„Kłamstwo ma krótkie nogi”! Czy w biznesie jest podobnie – czy będąc dyrektorem, menedżerem lub liderem zespołu pomyślałeś kiedyś, żeby podkolorować lub zmienić nieco fakty, jakie masz przekazać przełożonym lub pracownikom?
Zwinne przywództwo wymaga mówienia prawdy
Kiedy menedżer przedstawia nienajlepsze wyniki Zarządowi albo omawia czekającą zespół trudną zmianę, to może ulec pokusie, aby zamienić na slajdach kolor czerwony na zielony i po prostu nie powiedzieć prawdy. Zarząd go nie skrytykuje, a pracownicy pozostaną w błogiej nieświadomości. To stąpanie po grząskim gruncie…
W wielu firmach zdano sobie sprawę, że zwinne przywództwo wymaga mówienia prawdy. Zawsze! Brzmi prosto? Może tak. A realizacja?
Droga
Kiedy prowadzę warsztat zwinnego przywództwa, to często zaczynam od gry, w której można osiągnąć najlepszy wynik oszukując. Po zakończonej rozgrywce pytam kto wygrał, pokazując tabelę wyników, a potem pytam: kto naprawdę przegrał?
Uczestnicy dochodzą do wniosku, że przegrał zespół, cała firma, bo – w grze – zwycięzca nadużył zaufania pozostałych osób. Często dyskusja jest gorąca, więc przed następną częścią warsztatu robię przerwę.
Wnioski
To co trudne i skłaniające do refleksji zaczyna się po przerwie. Proszę uczestników, aby przypomnieli sobie sytuacje, kiedy nie byli całkowicie szczerzy i aby znaleźli przyczyny nie mówienia prawdy.
Potem pokazuję, jak radzić sobie z własnym ego czy obawami i rozwijać odwagę przywódcy poprzez mówienie prawdy.
Menedżerowie, którzy wdrożyli zarządzanie oparte na uczciwości, potwierdzają, że szczere przedstawienie sytuacji pozwala na szybsze dochodzenie do rozwiązań problemów i buduje zaufanie w zespole.
A Twoim zdaniem, czy mówienie prawdy jest proste czy wymaga wysiłku od menedżerów?