Planowanie i osiąganie celów jest istotną składową działania każdej firmy. Cele są formułowane w startupach i w firmach w fazie skalowania. Okazuje się, że zarządzanie celami w szybko rosnących firmach stanowi wyzwanie dla ich właścicieli i menedżerów.
Dlaczego? Jak sobie z tym radzić? Odpowiedź znajdziesz w tym artykule, ale najpierw przeczytaj krótką opowieść o pewnej firmie…
Nasz cel: do przodu! Opowieść o szybko rosnącej firmie
Dawno, dawno temu…, a może wcale nie tak dawno, tylko 3-5 lat temu powstała firma założona przez absolwenta Wydziału Informatyki jednej z wyższych uczelni. Początkowo w firmie pracował jej założyciel-właściciel i kilku jego kolegów.
Każdy członek zespołu miał własne pomysły na nowe produkty i pracował nad tymi pomysłami. Realizował swoje cele, a co kilka dni cały zespół spotykał się i gorąco dyskutował o coraz to nowych pomysłach, produktach i sposobach i realizacji.
I to było dobre, bo każdy startup potrzebuje zespołu zapaleńców i kreatywnych pomysłów.
Powstawały nowe usługi, zespół się powiększał, a każdy wnosił do firmy swoje pomysły i swoje cele do realizacji. Rosła liczba klientów, rosły też przychody.
Wśród klientów były firmy, które generowały godziwy strumień przychodów. Były też firmy, które ciągle zmieniały swoje oczekiwania i zamiast przychodów generowały nowe pomysły do realizacji. Było z nimi dużo pracy, a mało zysku. Do obsługi powiększającej się szybko liczby klientów potrzebni byli nowi pracownicy i podwykonawcy…
Pewnego dnia ważny klient zgłosił, że zamówiona usługa jest realizowana z opóźnieniem. W efekcie trzeba było odstawić inne projekty, a zająć się sytuacją reklamacyjną. Aby załagodzić sprawę klient otrzymał też duży rabat.
Okazało się też, że zebrania całego zespołu stają się coraz dłuższe i mniej efektywne, choć wciąż pojawiają się na nich nowe pomysły na produkty i rozwój firmy.
W dodatku wiele projektów, które miało służyć rozwojowi firmy było w fazie „rozgrzebania”, a niektóre zostały porzucone, a nikt o tym nie rozmawiał, bo pojawiały się wciąż nowe idee.
A do drzwi pukali nowi klienci, którzy chcieli zamówić w firmie usługi i zostawić swoje pieniądze.
Wtedy właściciel firmy uświadomił sobie, że przyczyną problemów może być sposób zarządzania celami w firmie, a właściwie – brak zarządzania celami.
Czas na zmianę!
Kiedy rozmawiałem z właścicielem o problemach i potrzebach jego szybko rosnącej firmy, to pojawiła się nam następująca lista:
- Potrzeba wskazania kierunku rozwoju firmy (celów strategicznych),
- Potrzeba koncentracji na kilku celach, a nie „rozgrzebywanie” kilkunastu pomysłów,
- Potrzeba szybkich efektów działań, dostrzegalnych w 2-3 miesiące,
- Potrzeba zaangażowania współpracowników w realizację celów strategicznych,
- Potrzeba ochrony kreatywności, potrzebnej w szybko rosnącej firmie.
Po przeanalizowaniu tej listy uznaliśmy, że potrzebna jest metoda zarządzania celami, która skupia działania wokół celów strategicznych, a jednocześnie zostawia pracownikom autonomię w formułowaniu celów wspierających realizację strategii. Do tego powinna być to metoda zwinna, która wpisuje się w sposób działania firmy.
Rozważając możliwe rozwiązania, doszliśmy do wniosku, że najlepszym wsparciem zarządzania celami w firmie jest metoda OKR.
Przed nami stało wyzwanie wdrożenia zwinnego zarządzania celami OKR w szybko rosnącej firmie. Ale to już całkiem inna historia…